13 grudnia 1981 roku
rozpoczął się w Polsce stan wojenny, podczas którego i w latach następnych:
kilkadziesiąt osób poniosło śmierć z rąk funkcjonariuszy SB, MO, ZOMO, WP
lub innych służb PRL albo `nieznanych sprawców`
lub innych służb PRL albo `nieznanych sprawców`
tysiące osób pobito, raniono lub trwale pozbawiono zdrowia
trwale wzrosła liczba samobójstw
niemal 10 tysięcy osób internowano bez wyroku sądowego
tysiące osób aresztowano lub uwięziono
tysiące osób pozbawiono pracy
setki tysięcy osób zmuszono do emigracji
ogłoszono likwidację NSZZ `Solidarność` i innych związków zawodowych
ogłoszono likwidację NZS, SDP, ZLP, ZPAP i innych stowarzyszeń
skonfiskowano dziesiątki tysięcy polskich książek
skonfiskowano setki tysięcy polskich czasopism
zlikwidowano setki polskich drukarń
w państwowych mediach opluwano bohaterów i sławiono zbrodniarzy
w tym czasie i w latach następnych główny autor i wykonawca stanu wojennego
Wojciech Jaruzelski (1923 - )
I sekretarz KC PZPR (1981 - 1989), prezes Rady Ministrów PRL (1981 - 1985),
minister obrony narodowej PRL (1968 - 1983),
przewodniczący samozwańczej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (1981 - 1983)
minister obrony narodowej PRL (1968 - 1983),
przewodniczący samozwańczej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (1981 - 1983)
mieszkał w Warszawie, przy ul. Ikara 5 na Mokotowie,
w domu, który po 1944 roku `władza ludowa` skonfiskowała prawowitym właścicielom
w domu, który po 1944 roku `władza ludowa` skonfiskowała prawowitym właścicielom
Projekt jak projekt. Na pewno za długi, a może ktoś uzna, że w ogóle zbędny. Ale jak zamknąć w krótkiej formie to, co 29 lat temu spotkało naszych znajomych, nauczycieli, wychowawców, kolegów i koleżanki z pracy, studiów, szkół i `Solidarności`, i w ogóle tych wszystkich Polaków, w tym mieszańców Mokotowa, którzy w czasie stanu wojennego dostali w kość, którym stan wojenny złamał lub nieodwracalnie zmienił życie?
Nie jestem przywiązany do żadnego sformułowania. Jeżeli kompetentny badacz uzna, że coś trzeba sprecyzować, skrócić, wydłużyć, dopisać lub usunąć – chętnie podyskutuję na ten temat. Ale za rok minie już trzydziesta rocznica wprowadzenia stanu wojennego.
Wmurować na chodniku czy na ścianie domu? A ktoś chce się użerać z `właścicielem` domu o uzyskanie zgody?
Dlaczego na Ikara, a nie gdzie indziej? Nie jestem przywiązany do tego pomysłu, ale proszę wskazać lepsze miejsce.