poniedziałek, 23 stycznia 2012

40 lat minęło, czyli…


…krótki spacer „Czterdziestolatka”. Spacer, bo na piechotę, krótki, bo choć Puławską, to tylko od Rakowieckiej do Malczewskiego, a „Czterdziestolatka”, bo 40 lat temu w drodze do liceum codziennie spacerowałem z Dolnego Mokotowa na Górny i z powrotem, za każdym razem inną trasą ale zawsze jakimś odcinkiem Puławskiej.
A tu przez 40 lat zmieniło się…
Puławska 29 – na zaklejonej papierem witrynie wydrapany napis: I CO TU TERAZ BĘDZIE? KOLEJNY BANK? Poprzedni bank (lub para bank; łatwo się pogubić) długo tu nie wytrzymał, za duża konkurencja.
Puławska 51 i 53 – Sklep Natura i Restauracja Cafe Mozaika od 40 lat te same.
(zmiana strony ulicy)
Puławska 34 – TANIA ODZIEŻ. Mimo późnej pory ruch tu jak na Marszałkowskiej.
Puławska 36 – mistrz Jerzy Grzelak. Na wystawie zegary i siodło – takie samo albo wręcz to samo od 40 lat.
róg Puławskiej i Dąbrowskiego – Bar Dukat (Dąbrowskiego 1) ZAMKNIĘTY. Raz na zawsze. W grudniu wchodziło się tu po kładce przerzuconej nad wykopem, ale wnętrze i pierogi pani Ewy były takie jak 40 lat temu i jak zawsze, to znaczy… jak zawsze do końca grudnia. Szkoda. Wielka szkoda.
Puławska 74/80 – pawilon 13 ZAMKNIĘTY na głucho.
(zmiana strony ulicy)
Puławska 95 – Kościół Św. Michała taki sam jak zawsze, tylko lepiej oświetlony niż 40 lat temu.
Puławska 101A – Apteka. 40 lat temu był tu sklep sportowy. Starzejemy się…
Puławska 103/103A – 70 lat temu kwaterował tu dowódca „Wachlarza” płk Remigiusz Grocholski „Brochwicz”, „Waligóra”. Przybyło tablic pamiątkowych – i tu, i na całym Mokotowie.
(zmiana strony ulicy)
Puławska 92 – Notebooki. 40 lat temu nie do pomyślenia.
Puławska 98 – Naprawa maszyn do szycia. Już chyba od ponad 40 lat.
Puławska 102 – WYNAJMĘ lokal 64 m kw. WYNAJMĘ pomieszczenie biurowe 33 m kw.
Puławska 108/112 – niemieckie farby, włoskie lamy (40 lat temu był tu sklep spożywczy), aparaty słuchowe, fryzjer, lampy (a tu 40 lat temu był sklep filatelistyczny)…
Koniec krótkiego spaceru „Czterdziestolatka”. Chciałem być bardziej systematyczny, ale przyznaję bez bicia, że liczenia banków (i para banków) oraz cukierni, kawiarni i pubów odechciał mi się już w okolicach tuzina.
Zmieniło się…?

sobota, 14 stycznia 2012

A w Smoleńsku śnieg i minus 15 stopni


Prokurator generalny Andrzej Seremet zapewnia, że Rosjanie obiecali mu Moskwie, co zrobią ze szczątkami wraku polskiego Tu-154M do końca stycznia (zabezpieczą trwale, budując nad nim stalową wiatę), a co do 10 marca (nie ukończą swojego śledztwa, więc wraku Polsce nie oddadzą). Mowa o końcu stycznia 2012 roku (i być może o marcu 2012 roku), więc zacznijmy od najnowszej prognozy pogody dla Smoleńska (*):
14 I (sobota): od minus 5 do minus 1 stopnia Celsjusza i niewielkie opady śniegu.
15 I (niedziela): od -8 do -3 stopni i bez opadów.
16 I (poniedziałek): od -9 do -5 stopni i niewielkie opady śniegu.
17 I (wtorek): od -10 do -5 stopni i niewielkie opady śniegu.
18 I (środa): od -12 do -6 stopni i niewielkie opady śniegu.
19 I (czwartek): od -14 do -7 stopni i bez opadów.
20 I (piątek): od -11 do -8 stopni i niewielkie opady śniegu.
21 I (sobota): od -15 do -11 stopni i bez opadów.
22 I (niedziela): od -15 do -8 stopni i niewielkie opady śniegu.
23 I (poniedziałek): od -12 do -7 stopni i niewielkie opady śniegu.
24 I (wtorek): 24 stycznia od -11 do -6 stopni i bez opadów.
25 I (środa): od -13 do -7 stopni i bez opadów.
26 I (czwartek): od -11 do -7 stopni i niewielkie opady śniegu.
27 I (piątek): od -11 do -6 stopni i niewielkie opady śniegu.
28 I (sobota): od -10 do -5 stopni i niewielkie opady śniegu.
Tymczasem na lotnisku w Smoleńsku od 21 miesięcy niszczeje wrak polskiego Tu-154M – jeden z kluczowych dowodów w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, …

Warto porównać doniesienia PAP o tych wynikach ostatnich moskiewskich wizyt prokuratora generalnego, które dotycząc sprawy wraku.
Znacie? Znamy! No to posłuchajcie:
19.05.[2011] Moskwa (PAP) – … "Uzyskaliśmy pozytywne stanowisko Komitetu Śledczego co do podjęcia działań zmierzających do przewozu szczątków samolotu Tu-154M do Polski. W tym zakresie uzgodniliśmy, że polscy specjaliści oraz żandarmi na przełomie sierpnia i września tego [2011] roku przyjadą do Smoleńska, by rozpocząć przygotowania związane z tą olbrzymią operacją" – powiedział [Prokurator Generalny RP].
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP) mal/ ro/ jra/

13.01.[2012] Moskwa (PAP) – … Prokurator generalny RP przekazał też, że otrzymał informacje, iż wrak polskiego Tu-154M został zabezpieczony na tyle, na ile jest to możliwe. "Do końca stycznia tego [2012] roku władze Smoleńska wspólnie z ministerstwem transportu Federacji Rosyjskiej dokonają zabezpieczania w sposób trwały przez budowę stalowej wiaty nad samolotem" - powiedział. (**)
Według Seremeta, strona rosyjska nie określa terminu, w którym byłaby zobowiązana zakończyć swoje śledztwo. "Nie umiano podać żadnej perspektywy czasowej. Uzyskałem jedynie informacje, że niektóre opinie, które mają mieć istotne znaczenie, zostaną ukończone 10 marca [2012 roku - ?]" - powiedział.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP), mal/ mmp/ mc/ jbr/

A co z najnowszymi ustaleniami dotyczącymi ekspertyz dotyczących rzekomych wypowiedzi gen. Andrzeja Błasika w kokpicie Tu-154M?
Tu prokurator generalny nieco się plącze w zeznaniach:
13.01.[2012] Moskwa (PAP) – … Pytany o doniesienia piątkowej "Rzeczpospolitej" o wynikach ekspertyzy fonoskopijnej, [prokurator generalny Andrzej Seremet] powiedział: "Nie rozmawialiśmy o takich szczegółach. Naszym zadaniem było określenie pewnych kierunków działania".
Dziennik podał, że według ustaleń biegłych Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, słowa, które komisja Jerzego Millera i rosyjski MAK przypisywały dowódcy sił lotniczych gen. Andrzejowi Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał mjr Robert Grzywna, drugi pilot tupolewa.
Prokurator powiedział, że strona rosyjska jest zainteresowana ustaleniami ekspertów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie i uważa to za niezwykle istotny element w swoim śledztwie.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP), mal/ mmp/ mc/ jbr/

Czyli, że:
1) Prokurator nie rozmawiał o "takich szczegółach" z Rosjanami,
2) Prokurator wie, że są oni zainteresowani „takimi szczegółami” i uważają je za "niezwykle istotny element" w swoim śledztwie.
Nie rozmawiał, a wie.
To skąd wie?
W gazecie przeczytał?
A może (jak to prokurator) przesłuchał Rosjan na tę okoliczność? (***)

(*) Prognozy dla 14 - 19 stycznia na podstawie link 1 oraz link 2, prognozy dla 20 - 23 stycznia na podstawie link 3, 24 - 28 stycznia na podstawie link 4.
(**) Ileż to instytucji – dziwuje się bloger tu.rybak – będzie budowało jedną stalową wiatę...
(***) Bloger tu.rybak suponuje, że Rosjanie dali prokuratorowi wytyczne na piśmie, więc nikt nie musiał z nim rozmawiać... Może i coś jest na rzeczy.

Lektura na weekend dla prokuratora generała Krzysztofa Parulskiego

Niepełna lista nagannych zachowań Naczelnego Prokuratora Wojskowego i Zastępcy Prokuratora Generalnego płk/gen. Krzysztofa Parulskiego w sprawie tragedii smoleńskiej – przedstawiona 13 stycznia 2012 r. podczas posiedzenia Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 r. przez przewodniczącego Antoniego Macierewicza:

Nie dopełnił obowiązków oraz działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:

          skierował do prowadzenia postępowań smoleńskich niewystarczające siły i środki, ignorując zastrzeżenia zgłaszane w tej sprawie przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy i ich pełnomocników,
          nie skierował prokuratorów do przeprowadzenia sekcji zwłok (poza zwłokami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego),
          nie zabezpieczył miejsca tragedii,
          nie doprowadził do sporządzenia dokumentacji fotograficznej i topograficznej terenu,
          nie zabezpieczył czarnych skrzynek, nośników informacji i innych szczególnie ważnych dowodów (telefon satelitarny), przyrządów nawigacyjnych oraz nagrań ze stanowiska kontroli lotów i nawigacyjnych urządzeń naziemnych,
          nie dochował należytej staranności przy weryfikacji dokumentacji rosyjskiej dotyczącej zwłok ofiar oraz przebiegu i przyczyn katastrofy - mimo sygnalizowanych przez rodziny ofiar oraz opinię publiczną wątpliwości co do jej zgodności z prawdą, które znalazły pełne potwierdzenie m.in. przy badaniu zwłok ministra Zbigniewa Wassermanna,
          nie przeprowadził do dnia dzisiejszego ekshumacji i sekcji zwłok ofiar katastrofy po przewiezieniu ich do Polski,
          odmawiał przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar tragedii,
          opóźniał wystąpienie o przekazanie Polsce dowodów takich jak wrak samolotu, przez co dopuścił do niszczenia lub zniszczenia kluczowych materiałów dowodowych,
          z opóźnieniem podjął działania na rzecz zabezpieczenia szczątków samolotu,
          zwlekał z wystąpieniem do strony rosyjskiej o dopuszczenie polskich ekspertów do przebadania wraku i miejsca zdarzenia, przez co współdziałał ze sprawcami przestępstwa zniszczenia dowodów,
          w ocenie pełnomocników rodzin ofiar katastrofy pozostawił śledztwo bez należytego merytorycznego nadzoru, nie udzielając wystarczającego wsparcia prokuratorom referentom zaangażowanym w jego prowadzenie,
          nie radził sobie z nadzorem nad śledztwem, dopuszczając do powołania jako eksperta w zespole biegłych osoby (Wiesława Franczaka), która wcześniej była przesłuchiwana w charakterze świadka, co jest sprzeczne z dyspozycjami art. 196 Kodeksu Postępowania Karnego,
          odsuwał od prowadzonego śledztwa prokuratora nie ulegającego naciskom politycznym i nieudolnie próbował go skompromitować (zarzuty karne wobec odsuniętego od nadzoru nad śledztwem smoleńskim prokuratora Marka Pasionka nie potwierdziły się w postępowaniu wyjaśniającym).

Działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:

          odstąpił od realizacji postanowień przyjętych w nocy 10/11 kwietnia 2010 r. podczas narady polskich i rosyjskich prokuratorów (w tym m.in. co do możliwości uczestnictwa polskich prokuratorów we wszystkich przesłuchaniach świadków i w innych czynnościach procesowych); uczestnicząc w ustaleniach wówczas podejmowanych zaakceptował przekazanie Rosji czarnych skrzynek oraz innych dowodów,
          uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie przedstawił polskich żądań i potrzeb dotyczących śledztwa,
          mimo wniosków składanych przez pełnomocników rodzin ofiar katastrofy nie złożył zeznań w charakterze świadka na okoliczność swoich wizyt w Moskwie, udziału w odsłuchiwaniu zapisów czarnych skrzynek i sekcji zwłok Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, której był jednym polskim uczestnikiem - prokuratorem.

Wprowadzał w błąd władze RP i opinię publiczną poprzez to, że m.in.:

          przekazywał rodzinom ofiar katastrofy fałszywe informacje dotyczące m.in. powodów nieuczestniczenia polskich prokuratorów w sekcjach zwłok ofiar (prokuratorów przy sekcjach nie było, bo nie zdążyli),
          znając ustaloną 10/11 kwietnia 2010 r. przybliżona godzinę katastrofy (8.40; skorygowana następnie na 8:41), nie reagował, gdy przez dwa tygodnie przedstawiciele rządu D. Tuska podawali fałszywy czas katastrofy (8:56).

Działał także na szkodę polskiego postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy prowadzonego przez Komisję Badania Wypadków Lotnicznych Lotnictwa Państwowego poprzez to, że m.in.:

          uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie zareagował na zapowiedź strony rosyjskiej, iż będzie ona posługiwała się niewłaściwą podstawą prawną badania katastrofy (rozporządzeniem premiera Putina oraz załącznikiem 13 do konwencji chicagowskiej), choć – jak wynika z treści jego rozmowy z E. Klichem – zdawał sobie sprawę z faktu, że jest to szkodliwe dla interesów Rzeczpospolitej Polskiej,
          w trakcie tej telekonferencji zaakceptował rezygnację z dopuszczenia do postępowania badawczego ekspertów z NATO oraz UE, o których zgłoszeniu poinformowała zebranych przewodnicząca MAK T. Anodina.

Działał również na szkodę rodzin ofiar katastrofy poprzez to, że m.in.:

          nie dopilnował, by rodziny ofiar katastrofy w czasie ich pierwszego pobytu w Moskwie zostały właściwie przygotowane do czekających ich tam czynności rosyjskiej prokuratury i innych organów FR (m.in. przesłuchań przez rosyjskich śledczych),
          dopuścił, a co najmniej nie wyraził publicznie sprzeciwu wobec zapowiedzi, a następnie wobec ujawnienia w trybie nadzwyczajnym i upublicznienia przez administrację rządową 1 czerwca 2010 r. materiału dowodowego otrzymanego z Rosji (niezgodnych z prawdą rosyjskich wersji stenogramów nagrań z kokpitu) bez zagwarantowania uprzedniego udostępnienia ich rodzinom ofiar katastrofy i ich pełnomocnikom.

Jako lekturę uzupełniającą polecam:

1) moje wcześniejsze wpisy:
Ordery i odznaczenia. Za Smoleńsk? Za Smoleńsk! < tu link >
Lektury dla Seremeta – na drogę do Moskwy < tu link >
Tu-154: co Seremet uzgodnił w Moskwie < tu link >

2) piątkowe depesze na temat ustaleń Zespołu:
PAP < tu link >
„Gazety Polskiej” < tu link >

środa, 11 stycznia 2012

Lektury na drogę do Moskwy

Ja wiem, że jutro jest Dzień Pracownika Prokuratury Federacji Rosyjskiej, więc Pan musi (choć być może Pan nie chce) lecieć już dziś do Moskwy na obchody 290. rocznicy powołania ichniej prokuratury generalnej.
Po pierwsze, ukaz cara Piotra I nosi datę 12 stycznia 1722 roku i z tym chyba już nic nie da się zrobić (chociaż, jak Pan doskonale pamięta, nie tylko w Moskwie rocznice rewolucji październikowej obchodzono w listopadzie).
Po drugie, czy to nie Pan 19 maja 2011 roku powiedział w Moskwie do prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Jurija Czajki, że smoleńska „katastrofa zbliżyła nas do siebie i skazała na bliską współpracę”? Skazała. Na współpracę. Bliską. Z Czajką. Bezapelacyjnie. Słowo się rzekło, kobyłka u płota, polski prokurator generalny świętuje w Moskwie…
Po trzecie, dramatyczne upublicznienie konfliktu pańskiego urzędu z prokuraturą wojskową to nie powód, by odwoływać wizytę w Moskwie. Tam nie takie rzeczy widziano. Oni tam dobrze wiedzą, jak skutecznie strzelać sobie w głowę albo wpadać pod samochód.
Więc skoro już Pan do tej Moskwy leci, to mam dla Pana na drogę dwie lektury. Może warto przypomnieć sobie, co oni piszą (a czego nie piszą) o sobie oraz – co o nich mówił Pan.


Pierwszym prokuratorem generalnym [generał-prokurorom] Senatu cesarz mianował hrabiego Pawła Iwanowicza Jagużyńskiego [1683-1736]. Przedstawiając go senatorom Piotr I powiedział: „Oto moje oko, którym będę wszystko widział [Вот око мое, коим я буду все видеть]”.
W 1936 roku [zarządzeniem o Prokuraturze ZSRR] ostatecznie wydzielono organy prokuratury z pionu wymiaru sprawiedliwości i utworzono z nich jedną, samodzielną scentralizowaną strukturę.
Jakieś inne ważne daty?
Podam je tu Panu od razu wszystkie razem, kupowane w komplecie mniej kosztują:
1722
1864
1917, 1922, 1923, 1933, 1936, 1941, 1943, 1946, 1955, 1977, 1979
1992, 1993
Pan doskonale wie, co wtedy wyrabiali rosyjscy/radzieccy prokuratorzy w Rosji, ZSRR i Polsce. A kto nie wie – niech się dokształci.

Prokurator Generalny RP o nich (wyjątki)

Dopóki nie otrzymamy dowodów, o które polska strona zwracała się do Rosji, dopóty polscy prokuratorzy nie mogą podjąć decyzji o ujawnieniu treści czarnych skrzynek. (…) Czarne skrzynki są obecnie przedmiotem badań międzynarodowej komisji, dopiero po zakończeniu jej prac zwracają te materiały do prokuratora rosyjskiego, a on przekaże je nam.
Póki nie mamy wszystkich dowodów z Rosji, prokuratorzy nie ujawnią [całego - red.] zapisu czarnych skrzynek. Dopiero po ich analizie w Polsce, zostanie ewentualnie podjęta decyzja o ujawnieniu treści.
Konkretnie, w odniesieniu do dowodów najistotniejszych, które zapewne budzą państwa i w ogóle opinii publicznej zainteresowanie, to, to znaczy treści zapisów z rejestratorów lotu [samolotu] Tu-154M, te materiały, po przejściu we władanie prokuratury polskiej, zostaną przekazane do stosownej analizie, analizy, i po tej analizie prokurator będzie mógł podjąć, (…) decyzję co do ujawnienia ich treści.
Odczytano kilkanaście nowych słów. Nie są one jednak w stanie w żaden sposób potwierdzić ani obalić hipotez postawionych przez prokuratorów. (…) Instytutowi [Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie] udało się odczytać coś więcej niż ten odczyt, który obecnie funkcjonuje w opinii publicznej. Nie chciałbym mówić o szczegółach, dopóki prace nie zostaną ukończone, a ukończone one zostaną na przestrzeni września i października. Myślę, że październik [2010 roku] to byłaby bardziej realna data.
Uzyskaliśmy pozytywne stanowisko Komitetu Śledczego co do podjęcia działań zmierzających do przewozu szczątków samolotu Tu-154M do Polski. W tym zakresie uzgodniliśmy, że polscy specjaliści oraz żandarmi na przełomie sierpnia i września tego roku [2011] przyjadą do Smoleńska, by rozpocząć przygotowania związane z tą olbrzymią operacją. [Prokurator zaznaczył, że w tej chwili nie potrafi jeszcze podać daty sprowadzenia szczątków samolotu do Polski].

A teraz Pan ją pozna i poda?