Niepełna lista nagannych zachowań Naczelnego Prokuratora Wojskowego i Zastępcy Prokuratora Generalnego płk/gen. Krzysztofa Parulskiego w sprawie tragedii smoleńskiej – przedstawiona 13 stycznia 2012 r. podczas posiedzenia Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 r. przez przewodniczącego Antoniego Macierewicza:
Nie dopełnił obowiązków oraz działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:
• skierował do prowadzenia postępowań smoleńskich niewystarczające siły i środki, ignorując zastrzeżenia zgłaszane w tej sprawie przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy i ich pełnomocników,
• nie skierował prokuratorów do przeprowadzenia sekcji zwłok (poza zwłokami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego),
• nie zabezpieczył miejsca tragedii,
• nie doprowadził do sporządzenia dokumentacji fotograficznej i topograficznej terenu,
• nie zabezpieczył czarnych skrzynek, nośników informacji i innych szczególnie ważnych dowodów (telefon satelitarny), przyrządów nawigacyjnych oraz nagrań ze stanowiska kontroli lotów i nawigacyjnych urządzeń naziemnych,
• nie dochował należytej staranności przy weryfikacji dokumentacji rosyjskiej dotyczącej zwłok ofiar oraz przebiegu i przyczyn katastrofy - mimo sygnalizowanych przez rodziny ofiar oraz opinię publiczną wątpliwości co do jej zgodności z prawdą, które znalazły pełne potwierdzenie m.in. przy badaniu zwłok ministra Zbigniewa Wassermanna,
• nie przeprowadził do dnia dzisiejszego ekshumacji i sekcji zwłok ofiar katastrofy po przewiezieniu ich do Polski,
• odmawiał przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar tragedii,
• opóźniał wystąpienie o przekazanie Polsce dowodów takich jak wrak samolotu, przez co dopuścił do niszczenia lub zniszczenia kluczowych materiałów dowodowych,
• z opóźnieniem podjął działania na rzecz zabezpieczenia szczątków samolotu,
• zwlekał z wystąpieniem do strony rosyjskiej o dopuszczenie polskich ekspertów do przebadania wraku i miejsca zdarzenia, przez co współdziałał ze sprawcami przestępstwa zniszczenia dowodów,
• w ocenie pełnomocników rodzin ofiar katastrofy pozostawił śledztwo bez należytego merytorycznego nadzoru, nie udzielając wystarczającego wsparcia prokuratorom referentom zaangażowanym w jego prowadzenie,
• nie radził sobie z nadzorem nad śledztwem, dopuszczając do powołania jako eksperta w zespole biegłych osoby (Wiesława Franczaka), która wcześniej była przesłuchiwana w charakterze świadka, co jest sprzeczne z dyspozycjami art. 196 Kodeksu Postępowania Karnego,
• odsuwał od prowadzonego śledztwa prokuratora nie ulegającego naciskom politycznym i nieudolnie próbował go skompromitować (zarzuty karne wobec odsuniętego od nadzoru nad śledztwem smoleńskim prokuratora Marka Pasionka nie potwierdziły się w postępowaniu wyjaśniającym).
Działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:
• odstąpił od realizacji postanowień przyjętych w nocy 10/11 kwietnia 2010 r. podczas narady polskich i rosyjskich prokuratorów (w tym m.in. co do możliwości uczestnictwa polskich prokuratorów we wszystkich przesłuchaniach świadków i w innych czynnościach procesowych); uczestnicząc w ustaleniach wówczas podejmowanych zaakceptował przekazanie Rosji czarnych skrzynek oraz innych dowodów,
• uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie przedstawił polskich żądań i potrzeb dotyczących śledztwa,
• mimo wniosków składanych przez pełnomocników rodzin ofiar katastrofy nie złożył zeznań w charakterze świadka na okoliczność swoich wizyt w Moskwie, udziału w odsłuchiwaniu zapisów czarnych skrzynek i sekcji zwłok Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, której był jednym polskim uczestnikiem - prokuratorem.
Wprowadzał w błąd władze RP i opinię publiczną poprzez to, że m.in.:
• przekazywał rodzinom ofiar katastrofy fałszywe informacje dotyczące m.in. powodów nieuczestniczenia polskich prokuratorów w sekcjach zwłok ofiar (prokuratorów przy sekcjach nie było, bo nie zdążyli),
• znając ustaloną 10/11 kwietnia 2010 r. przybliżona godzinę katastrofy (8.40; skorygowana następnie na 8:41), nie reagował, gdy przez dwa tygodnie przedstawiciele rządu D. Tuska podawali fałszywy czas katastrofy (8:56).
Działał także na szkodę polskiego postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy prowadzonego przez Komisję Badania Wypadków Lotnicznych Lotnictwa Państwowego poprzez to, że m.in.:
• uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie zareagował na zapowiedź strony rosyjskiej, iż będzie ona posługiwała się niewłaściwą podstawą prawną badania katastrofy (rozporządzeniem premiera Putina oraz załącznikiem 13 do konwencji chicagowskiej), choć – jak wynika z treści jego rozmowy z E. Klichem – zdawał sobie sprawę z faktu, że jest to szkodliwe dla interesów Rzeczpospolitej Polskiej,
• w trakcie tej telekonferencji zaakceptował rezygnację z dopuszczenia do postępowania badawczego ekspertów z NATO oraz UE, o których zgłoszeniu poinformowała zebranych przewodnicząca MAK T. Anodina.
Działał również na szkodę rodzin ofiar katastrofy poprzez to, że m.in.:
• nie dopilnował, by rodziny ofiar katastrofy w czasie ich pierwszego pobytu w Moskwie zostały właściwie przygotowane do czekających ich tam czynności rosyjskiej prokuratury i innych organów FR (m.in. przesłuchań przez rosyjskich śledczych),
• dopuścił, a co najmniej nie wyraził publicznie sprzeciwu wobec zapowiedzi, a następnie wobec ujawnienia w trybie nadzwyczajnym i upublicznienia przez administrację rządową 1 czerwca 2010 r. materiału dowodowego otrzymanego z Rosji (niezgodnych z prawdą rosyjskich wersji stenogramów nagrań z kokpitu) bez zagwarantowania uprzedniego udostępnienia ich rodzinom ofiar katastrofy i ich pełnomocnikom.
Jako lekturę uzupełniającą polecam:
1) moje wcześniejsze wpisy:
Ordery i odznaczenia. Za Smoleńsk? Za Smoleńsk! < tu link >
Lektury dla Seremeta – na drogę do Moskwy < tu link >
Tu-154: co Seremet uzgodnił w Moskwie < tu link >
2) piątkowe depesze na temat ustaleń Zespołu: