wtorek, 6 grudnia 2011

Kiedy Sejmem rządzi rozwódka



Marszałkowie Sejmu ostatniego dwudziestolecia:
Kawaler (1991-1993)
Żonaty (1993-1995)
Żonaty (1995-1997)
Żonaty (1997-2011)
Żonaty (2001-2004)
Żonaty (2004-2005)
Żonaty (2005)
Żonaty (2005-2007)
Żonaty (2007)
Żonaty (2007-2010)
Żonaty (2010-2011)
Rozwódka (od 2011)
Pod krótkimi rządami tej ostatniej Kancelaria Sejmu zaprzestała informować na stronie internetowej Sejmu, jaki jest stan cywilny posłów – i zrobiła to konsekwentnie, bo usunęła tę informację także z oficjalnego biogramu pani Marszałek.
Przed dalszą lekturą proszę rzucić okiem pod link: na „Kim jest Ewa Kopacz” Grzegorza Wierzchołowskiego z „Gazety Polskiej”, zwłaszcza na rodział „Jako mąż i nie mąż”.


Marszałek Senior Józef Zych: … Proszę wszystkich obecnych o powstanie i wysłuchanie roty ślubowania poselskiego. (Zebrani wstają) „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”. (…)
Ewa Kopacz: Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg.

Dwie wiary

Katechizm Kościoła Katolickiego:
2384 Rozwód jest poważnym wykroczeniem przeciw prawu naturalnemu. Zmierza do zerwania dobrowolnie zawartej przez małżonków umowy, by żyć razem aż do śmierci. Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne. Fakt zawarcia nowego związku, choćby był uznany przez prawo cywilne, powiększa jeszcze bardziej ciężar rozbicia; stawia bowiem współmałżonka żyjącego w nowym związku w sytuacji publicznego i trwałego cudzołóstwa:
Jeśli mąż, odłączywszy się od swej żony, łączy się z inną kobietą, sam jest cudzołożnikiem, ponieważ każe popełnić cudzołóstwo tej kobiecie; także kobieta, która mieszka z nim, jest cudzołożnicą, ponieważ pociągnęła do siebie męża innej kobiety.
2385 Niemoralny charakter rozwodu wynika z nieporządku, jaki wprowadza on w komórkę rodzinną i w społeczeństwo. Nieporządek ten pociąga za sobą poważne szkody: dla porzuconego współmałżonka, dla dzieci, które doznały wstrząsu z powodu rozejścia się rodziców, często starających się pozyskać ich względy, oraz z uwagi na zły przykład, który czyni z niego prawdziwą plagę społeczną.

Ale niektórzy wierzą raczej w pierwszą część maksymy Monteskiusza:
„Rozwód ma zazwyczaj wielką użyteczność polityczną; co zaś do użyteczności cywilnej, istnieje ona dla męża i żony, a nie zawsze jest korzystna dzieciom.” (O duchu praw, część XVI, rozdział XV)
A niektórzy wierzą też w drugą część innej jego maksymy:
„Jest przeciw rozumowi i przeciw naturze, aby kobiety były paniami w domu, jak to było u Egipcjan; ale nie jest przeciw rozumowi i naturze, aby władały państwem.” (VII, XVII)
Ciekawe, dlaczego Monteskiusz uchylił się od stwierdzenie, że nie jest przeciw rozumowi i naturze, aby to rozwódki „władały państwem”, bo „dają one sobie radę zarówno z rządem umiarkowanym, jak i despotycznym” (VII, XVII)?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz