poniedziałek, 29 listopada 2010

Solidarni ze sprawą niepodległości Czeczenii-Iczkerii


Z kilku źródeł dotarła do mnie prośba rzecznika sprawy czeczeńskiej i konsula honorowego Czeczeńskiej Republiki Iczkeria w RP, pana Adama Borowskiego z warszawskiej Oficyny Wydawniczej VOLUMEN, by zarekomendować jego apel przyjaciołom. Proszę, oto ten apel:
Wkrótce przed Warszawskim Sądem rozpocznie się proces ekstradycyjny Ahmeda Zakajewa. Wyrok Sądu Apelacyjnego rozwiązał tylko problem tymczasowego aresztowania, a proces ekstradycyjny to zupełnie niezależna sprawa. Ponieważ koszty obrony są bardzo duże i nie stać mnie samego na ich pokrycie, zwracam się jeszcze raz do Ciebie i wszystkich przyjaciół Czeczeńskiej Republiki Iczkeria o dobrowolne, choćby niewielkie datki na ten cel. Każde 20, 30 czy 50 zł będzie wyrazem solidarności z Ahmedem i sprawą niepodległości CzRI. Jeśli ktoś może i stać go na więcej, to tym lepiej; szybciej zbiorę potrzebną kwotę.
Oficyna Wydawnicza Volumen (formalny organizator Światowego Kongresu Narodu Czeczeńskiego) utworzyła subkonto na ten cel:
Oficyna Wydawnicza Volumen
ul. Dynasy 2a m 3
00-354 Warszawa
ING Bank Śląski
53 1050 1038 1000 0023 0890 5237
z dopiskiem: na obronę Ahmeda Zakaeva
Każdy, kto prześle datek na obronę Ahmeda, otrzyma katalog wystawy „Czeczenia ostateczne rozwiązanie” z autografem Ahmeda Zakajewa.
Po zakończeniu sprawy wszystkim roześlę informację o kosztach i rozdysponowaniu pieniędzy.
Pozdrawiam serdecznie
Adam Borowski

piątek, 26 listopada 2010

Ile subwencji dla partii, czyli nie wie PO, co czyni PO?

Przedstawiciele PO w Sejmie, posłowie Tomasz Tomczykiewicz i Krystyna Skowrońska, ogłosili 25 listopada, że PO chce, by w latach 2012-2013 subwencje budżetowe nie były wypłacane partiom politycznym i by w 2011 roku wartość tych subwencji nie była waloryzowana.
Tymczasem Ministerstwo Finansów kierowane przez Jana Jacka Vincent-Rostowskiego (PO) w najlepsze zajmuje się projektem z dnia 30 września rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie podwyższenia kwoty subwencji  dla partii politycznej albo koalicji wyborczej (od 2011 roku o 7,7%). Projektowi towarzyszy uzasadnienie  i `ocena skutków regulacji`. Obecnie projekt ten krąży po ministerstwach, bo MF skierowało go do konsultacji międzyresortowych, ale nieco wcześniej – na co zwrócił mi uwagę bloger dzidekcent   – MF w trybie ekspresowym przeprowadziło na temat tego projektu bardzo warte odnotowania konsultacje społeczne.
Otóż – jak wynika z kopii dokumentu zamieszczonej na stronie VaGla.pl – 7 października pismem nr FR6/0301/04/MXB//10/3125  pani Monika Bratek-Charzyńska, starszy specjalista z Wydziału Postępowań Regulacyjnych Departamentu Finansów Resortu, przekazała siedmiu partiom politycznym (PiS, PO, SLD, PSL, SDPL, UP i PD) i… Fundacji im. Stefana Batorego prośbę Ministra Finansów o wyrażenie opinii na temat projektu rozporządzenia. Jednocześnie uprzedziła, że „brak uwag w wyznaczonym terminie” do 13 października pozwoli sobie „uznać za akceptację projektu”.
Wychodzi na to, że posłowie PO trochę się spóźnili ze swoimi uwagami...

środa, 24 listopada 2010

Pomoc dla powodzian wciąż potrzebna

W czwartek między 18.00 a 19.30  posłowie omówią trzy sprawozdania sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw i uchwał dotyczących usuwania skutków i zapobiegania powodzi. Są to projekty:
- ustawy o zapobieganiu skutkom powodzi (z 21 maja 2010 r.), 
Wszystkie trzy projekty zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a do prezentowania ich przed Sejmem upoważnili – odpowiednio – posła Edwarda Siarkę  z Nowego Sącza, posła Andrzeja Adamczyka  z Krakowa i posła Marka Kuchcińskiego  z Krosna.
Od 11 czerwca do 28 października komisja nadzwyczajna odbyła siedem posiedzeń i po ostatnim z nich przedstawiła trzy jednobrzmiące wnioski. Siedemnastoosobowa komisja (której przewodniczy poseł Włodzimierz Karpiński  z Lublina i z Platformy Obywatelskiej, a w której zasiada  8 posłów z PO, 6 posłów z PiS, 2 posłów z SLD i 1 poseł z PSL) większością głosów ustaliła, że chce, by Sejm:
- pierwszy projekt „odrzucić raczył”
- drugi projekt „odrzucić raczył”
- trzeci projekt „odrzucić raczył”.
Zanim Sejm – po wysłuchaniu 3-minutowych oświadczeń wygłaszanych w imieniu klubów i kół poselskich – odrzuci większością głosów wszystkie trzy projekty, proszę Czytelników tej notki (a zwłaszcza Posłanki i Posłów), by zajrzeli na strony internetowe założone przez osoby pomagające ofiarom wiosennych i letnich powodzi. Jeżeli mimo tej lektury ręka posłom nie drgnie na guzikach do głosowania, to niech chociaż doraźnie pomogą potrzebującym rodzinom, wpłacając pieniądze na podane tam numery kont:
- pomoc dla Kłodnicy w gminie Wilków, powiecie opolskim, województwie lubelskim, 
- pomoc dla Wielowsi (północnej dzielnicy Tarnobrzega) 
Tam wciąż potrzebna jest nasza pomoc!


P.S. (dopisane 24 godziny później)
W czasie czwartkowej debaty w Sejmie przedstawiciele PO i PSL (wspierani przez reprezentantów rządu i w przypadku dwóch z trzech omawianych ustaw także przez posłów SLD) opowiedzieli się za natychmiastowym odrzuceniem wszystkich trzech projektów ustaw i zaprzestaniem dalszych prac nad nimi.
Natomiast kluby PiS i PJN (a w przypadku projektu ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Katastrofy także klub SLD) wnioskowały o nieodrzucanie projektów, czyli o kontynuowanie dalszych prac nad nimi w komisji lub komisjach sejmowych.
Sprawozdanie z czwartkowej debaty można znaleźć na str. 217-246 „Sprawozdania stenograficznego z 78 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej VI kadencji w dniu 25 listopada 2010 r.” i na str. 2(260) Załącznika nr 1 do tego sprawozdania, czyli tutaj.
Głosowania - w piątek między 9.00 a 11.00.

P.P.S.S. (dopisane nieco później)
A w piątek między 10.00 a 10.02 większość posłów odrzuciła wszystkie trzy projekty ustaw:
- pierwszy (ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Katastrof):
208 głosami posłów PO, PSL, SDPL i SD oraz pięciu posłów niezrzeszonych przeciw 178 głosom posłów PiS, SLD i PJN oraz pięciu posłów PO i dwu posłów niezrzeszonych (69 posłów nie głosowało);
- drugi (ustawy o zapobieganiu skutkom powodzi):
239 głosami posłów PO, SLD i PSL oraz czterech posłów niezrzeszonych i dwu posłów SDPL przeciw 152 głosom posłów PiS, PJN i SD oraz trzech posłów niezrzeszonych, dwu posłów SDPL, dwu posłów PO, jednego posła SDL i jednego posła PSL (69 posłów nie głosowało);
- trzeci (uchwały w sprawie przyjęcia pakietu dla ochrony przeciwpowodziowej):
247 głosami posłów PO, SLD, PSL, SDPL i SD oraz pięciu posłów niezrzeszonych przeciw 143 głosom posłów PiS i PJN oraz dwu posłów niezrzeszonych, jednego posła PO i jednego posła SLD (70 posłów nie głosowało).

Wybory na Mokotowie – podziękowania


O suchych faktach – w poprzedniej notce na http://gugulskim.blogspot.com/

A teraz dziękuje :

Stolicy i dzielnicy  – za urodę we dnie i w nocy.
Andrzejowi, Michałowi i Szczepanowi oraz Dominikowi - za to, że tu są, byli i będą. Marcinowi - bo uczył, by krzywdzonych i ubogich nie mijać obojętnie.
Wyborcom – za zaufanie, za 1906 głosów i mandat radnego Dzielnicy Mokotów.
Dobremu imieniu Ojca i pamięci o nim  – za charakter. Dobremu imieniu Dziadka i pamięci o nim  – za długie warszawskie korzenie.
Żonie  i synowi – za całokształt, a zwłaszcza za wytrwałość (a także za „30 minut…”). Mamie – za wszystko. Małgosi – za babciowanie i teściowanie. Zosi  z Mężem  i Antkowi  z Żoną  wraz z Rodzinami – za wszystko, a nadto Maciejowi za foto. Ani, Krysi, Marcie, Marysi, Oli, Andrzejowi, Janowi, Szczepanowi i Władkowi z Rodzinami – za całokształt, nadto Szczepanowi za kazanie z Gdańska.
Wszystkim zbierającym podpisy i podpisującym listy poparcia dla kandydatów PiS – za podpisy. Posłowi i innym – za Starościńską
Koleżankom i Kolegom z listy kandydatów PiS do Rady Dzielnicy Mokotów w okręgu nr 1 na starym górnym Mokotowie – za wspólną walkę aż do końca i 2090 głosów. Ponadto: panu Andrzejowi – za 37 głosów i celny komentarz do „CBA zdobywa Warszawę”, Janowi  – za 41 głosów z obwodu w Państwowym Instytucie Geologicznym i zwięzłe, potrzebne listy, panu Ryszardowi – za 80 głosów, panu Piotrowi – za 11 głosów z obwodu na Chocimskiej, pani Małgorzacie, panu Edwardowi i panu Łukaszowi – każdemu za ponad 100 głosów, pani Małgorzacie – za 184 głosy (w tym 22 w obwodzie głosowania w moim liceum na Madalińskiego), pani Kindze – za 185 głosów i za wspólne harcerskie korzenie, panu radnemu Markowi Dąbkowskiemu – za 278 głosów, a nade wszystko pani radnej Danucie Wójcikiewicz – za wspaniałą walkę o mandat z trudnego trzeciego miejsca, 843 głosy i przedłużenie mandatu.
Koleżankom i Kolegom z innych list kandydatów PiS – za wspólną walkę.
Sławkowi  – za odwagę walki o miasto, które jego i nasi rywale uważają za swoje. Anonimowi z Brodą – za przegrany ze mną zakład o wynik wyborczy Sławka Bieleckiego (proszę się do mnie zgłosić z wygraną przeze mnie złotówką; świadka zakładu też proszę o kontakt).
Rywalom z PO, SLD i innych list – za walkę. Osobom ordynarnie zalepiającym nasze plakaty plakatami kandydata Kwiatkowskiego i innych towarzyszy – za szczere nieskrywanie prawdziwie czerwonych manier. Osobom ordynarnie zalepiającym nasze plakaty plakatami Obywatelek i Obywateli deklarujących, że chcą być z dala od polityki – za to, że większości ich faworytów życzenia te się spełniły. Nieznanej z pieskiem z Kieleckiej – za „jeszcze wczoraj tu wisiały plakaty PiS-u… i nawet wiem, kto je zerwał”.
Koleżankom i Kolegom z Rzeszowa, Krosna, Chorkówki, Draganowej i Sulistrowej – za wspólną zwycięską walkę  i za miłe poczucie, że na Warszawie świat się nie kończy. Dawno nie widzianemu Jakubowi  – za wolę walki o Piaseczno
Panu Mariuszowi z mokotowskiego PiS – za lakoniczność, trzeźwość ocen i trafne nazwanie mnie przy pierwszym spotkaniu „spadochroniarzem”, którym przez całe dorosłe życie byłem, tylko nic o tym nie wiedziałem, bo wcześniej nikt mnie nigdy tak nie nazwał.
Prawu i Sprawiedliwości  oraz Prezesowi – za zaufanie. Ministrowi  – za zaufanie i cierpliwość. Pracodawcom – za względność i ruchomy czas pracy. Ewie i Kolegom z pracy  – za cierpliwość i pogodę ducha. Paktowi Północnoatlantyckiemu –za zwołanie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO do Warszawy, dzięki czemu od 11 do 16 listopada mogłem od rana do wieczora pracować na Mokotowie, bo gmach Sejmu był dla mnie zamknięty.
Sylwii  i Robertowi z ekipą – za ulotki i plakaty. Łukaszowi – za sprzęt, światło, scenografię i pierwszą rozmowę na tematy interesujące nasze rodziny. Pawłowi i reszcie chłopaków z podwórka – za pracowite noce i rozmowy o recepturze kleju. Kibicom Motoru Lublin – za recepturę, z której nie skorzystałem i nigdy nie skorzystam. 
Rudej, Jelonowi, Radziowi i innym Koleżankom i Kolegom z Konopnickiej  – za pamięć i wsparcie.
Koleżankom i Kolegom z wojska – za mocne, choć przeważnie milczące, poparcie moralne.
Hani i Teodorowi z córkami – za gościnny dom na szlaku.
Małgosi i Krzysiowi z Rodziną – za przyjazny dom na szlaku.
Agnieszce, Ewie, pani Kasi z Mamą z Reytana, Tatą i dwójką Rodzeństwa, Marcie, panu Ireneuszowi z pierwszej „Solidarności”, Marcinowi i innym – za pomocne rozmowy lub listy i zapowiedź poparcia w czasie kampanii i głosowania.
Obu Agatom, Anicie, obu Barbarom, wszystkim Paniom Doktor, Hance, Hani, Izie, Joannie i Bronkowi, pani Justynie, Krystynie z Bruna, Małgorzacie, pani Małgosi i Zdzichowi z Hożej, Marcie, Monice, Uli, obu Antonim, Bogdanowi i innym z SDP, Dariuszowi i innym z pierwszego NZS-u, Janom z IPN, Krzyśkowi z podstawówki na Piaseczyńskiej  i ze wspólnych lekcji religii u św. Michała, obu Krzyśkom i wszystkim innym z Gromady i Czarnej Jedynki, panu Maciejowi z Rodziną, Mariuszom, Markowi, Pawłowi z drużyny, panu Pawłowi z redakcji, panu Pawłowi z Rakowieckiej, wszystkim czterem Piotrom, Tadeuszowi z Chicago, panu Tomaszowi z Rodziną, redaktorowi Tomaszowi z „Gazety Polskiej”, panu Tomkowi i innym – za dobre, pożyteczne informacje, komentarze, rozmowy, listy lub smsy, Teresie z SDP –  za Stowarzyszenie PJN, a Pawłowi od Toyaha  - za dodatkową pozytywną mobilizację.
Markowi zza Wisły – raz jeszcze za całokształt. Anonimowej z Madalińskiego  – za to co robi dla dzieci nienarodzonych i za zapowiedź poparcia w czasie kampanii i głosowania, z nadzieją na jeszcze niejedno wspólne działanie. Anonimowej z osiedla przy Bruna – za wszystko i za znakomity wynik w tamtejszym obwodzie głosowania. Pani Marii z Grodziska – za pomysł wykorzystania tytułu „My wszyscy jesteśmy z CBA”  jako hasła w ulotce wyborczej. Basi z Wydziału  – za pożyteczny początek rozmowy o mokotowskiej oświacie. Pawłowi a także raz jeszcze Maćkowi i Markowi – za rozmowy o Facebooku, chociaż prawie nic z nich nie wynikło. Piotrkowi z „Wiadomości Dnia”   – za zaproszenie. Panu Juliuszowi – za wiersz. Jarkowi z pierwszej „Solidarności” – za „Warszawa jest moim miastem, więc leży mi na sercu”.
Dyrekcji, nauczycielom, uczniom i absolwentom Reytana oraz innym organizatorom – za sesję o Ojcu
Pani Profesor – za pouczającą wymianę miłych listów nie tylko na temat ulicy Dolnej, za zapowiedź poparcia PiS w czasie kampanii i głosowania i za „w metrze czytałam dziś nagłówek na ekranie, że HGW miażdży rywali, ale na szczęście nie słychać jeszcze zewsząd trzasku kości”.
Jackowi Fedorowiczowi – za „ja będę głosował wyłącznie na radnych, którzy chodzą piechotą”.
Pani Katarzynie – za ostrą, lecz pouczającą krytykę i za mobilizujące stwierdzenie, że „moje `atuty` mnie dyskwalifikują”.
Hani – za to co robi dla Radia Maryja. Igorowi, redaktorom lubczasopism  i administratorom salonu24 – za rozsądnie krytyczne podejście  do jakości mokotowskich wpisów na moim blogu. „Gazecie Polskiej”, „Rzeczpospolitej”, „Życiu Warszawy”, „Niedzieli”, „Frondzie” i innym – za inspirujące teksty. Pani Marcie – za odświeżenie znajomości z Radiem Zet. Stołecznej „Gazecie Wyborczej” – za „CBA zdobywa Warszawę”. Kolegom z rzeszowskich „Nowin” – za podchwycenie tematu z Charkówki
TVN, POLSAT-owi, TVP i innym – za to że dzięki ordynacji wyborczej  tym razem mogłem ich programy oglądać rzadko, z oddali  i tylko wtedy, kiedy chciałem, a nie wtedy, kiedy bym musiał.
Anonimowym Oczom z monitoringu miejskiego  – za selektywną, ale bądź co bądź skuteczną czujność, a zmotoryzowanym patrolom Straży Miejskiej  i Policji  – za kulturalne i skrupulatne wykonywanie obowiązków służbowych.
Paniom z poczty na Kazimierzowskiej – za to co już zrobiliśmy i za to co jeszcze przed nami. Panom Doręczycielom – za doręczenie. Paniom z banku na Nowogrodzkiej – za pożyteczną lekcję pokory i za to, że wszystko dobre, co się dobrze kończy. Koleżankom i Kolegom z księgowości PiS na Nowogrodzkiej – za wspólną walkę z fakturami i przelewami. Koleżankom i Kolegom z siedziby PiS na Koszykowej  – za sprawne załatwianie spraw papierkowych.
Sąsiadom z Mokotowa – za mniej lub bardziej cierpliwe tolerowanie naszych plakatów wyborczych, które wszystkie usuniemy w terminie prawem nakazanym.
Pani Kaśce Pyzol, TuRybakowi  oraz panom Andrzejowi Budzykowi  i Aleksandrowi Ściosowi  – za całokształt. Ajarl, Al. d`Enterowi, Antanowi, Antykrytyce, Baczowi, Begu, Brianowi, Brzydalowi, Castillonowi, Chinaskiemu, Dobermanowi, Dzidkowi Centowi, Flamenco, Forum Żydów Polskich, Infidelowi, Jackowi1, Jackowi Michałowi, Jackowi synowi Alfreda, Kazkowi39, Lupinowi1, Maryni, Mezonowi1, Mnichowi Zarazy, Pradziadkowi, Radiu Botswana, Rajderowi135, Samotnemu Wśród Wilków, Sir Quentinowi Tarantino, Teosowi (Teosiowi-?), Tirhornowi, Waldburgowi, Wawie, Wiesławie, Xaoo i innym z salonu24  – za opinie, wspomnienia, komentarze i polemiki, niekiedy też za obietnice poparcia w wyborach a zawsze za inicjatywę i pomysły. Bajbarsowi, Majorowi Bricksowi i Mr Off – za wymysły. ObibokowiNaWłasnyKoszt  – za pomysłowe rozpropagowanie  moich „Orderów i odznaczeń za Smoleńsk”.
Spotkanym na Kwiatowej – za mocną inspirację. Aresztantom z Centralnego Aresztu Śledczego na ul. Rakowieckiej 37 – że oddali 23 głosy na PO, 2 głosy na SLD i ani jednego na PiS. Inspektorowi H. ze Straży Więziennej – za sprawne udostępnienie mi wyniku wyborów w tamtejszym obwodzie głosowania.
Kawiarniom i cukierniom z Dąbrowskiego, Niepodległości, Placu Unii Lubelskiej i Puławskiej oraz Kruczej – za dobrą, mocną kawę, bufetowi w szpitalu na Madalińskiego  – za gorące parówki, Hawełce z Wiejskiej  – za czas przyjemnie tracony na lekturę menu, Banja Luce  z Puławskiej – za pyszne naleśniki z zimnym piwem, ekipie z Rakowieckiej – za pożywne wietnamskie dania, a paniom z Kieleckiej – za soczyste mandarynki w środku nocy.
Wszystkim Niewymienionym z imienia, nazwy, przydomku lub nazwiska – sprawiedliwie każdemu za to, co mu się należy.
Wszystkim tym, którzy pamiętali – za pamięć o moich imieninach.
Wiadomo komu  – za „Zaczynając dzień, powiedz sobie…”.
A skoro już odespałem trudy kampanii  – pora wziąć się do roboty.

Wybory na Mokotowie – suche fakty (część I)

Prawo i Sprawiedliwość miało – w porównaniu z wyborami 2006 roku – stracić w Warszawie prawie połowę wyborców. Na Mokotowie PiS wprawdzie straciło, ale mniej niż co ósmego wyborcę, a w okręgach wyborczych na starym Górnym Mokotowie, Czerniakowie, Sielcach, Siekierkach i Augustówce PiS zachowało tyle mandatów radnych ile ich miało dotychczas.
W „Gazecie Wyborczej” 15 listopada zapowiadano – interpretując badania zamówione w PBS DGA i przeprowadzone od 3 do 10 listopada w 23 miastach na reprezentatywnej próbie 13.000 wyborców – że „PiS w Warszawie spada z 29 do 15 proc., … ale dopiero po wyborach przekonamy się, jak bardzo osłabł PiS. Może być tak, że stracił na ostrej retoryce przyjętej po wyborach prezydenckich, tak jak uważa Joanna Kluzik-Rostkowska, ale może być też tak, że wyborcy PiS jeszcze niechętniej niż kiedyś przyznają się ankieterom do takiego wyboru”.
A jak było w dniu głosowania?

Na starym Górnym Mokotowie (okręg wyborczy nr 1) utrzymaliśmy stan posiadania

PO zmniejszyła stan posiadania o 857 głosów wyborców i zwiększyła stan posiadania o 1,51% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 8.233 wyborców (43,16% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty,
w 2010 roku poparcie 7.386 wyborców (44,67% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty.
SLD utrzymał 1 mandat mimo zmniejszania stanu posiadania o 1.565 głosów wyborców i 5,63% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 4.754 wyborców (24,92% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat,
w 2010 roku poparcie 3.189 wyborców (19,29% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat.
PiS utrzymało 2 mandaty mimo zmniejszenia stanu posiadania o 1.234 głosy wyborców i 3,25% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 5.230 wyborców (27,42% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 3.996 wyborców (24,17% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty.
PiS zwiększyło stratę do PO o 377 głosów.
PiS zwiększyło przewagę nad SLD o 321 głosów.

Na Wierzbnie i Ksawerowie (okręg wyborczy nr 2) strata mandatu na rzecz PO

PO zwiększyła stan posiadania o 221 głosów wyborców, 7,01 %ważnie oddanych głosów i 1 mandat:
w 2006 roku poparcie 7.647 wyborców (41,44% ważnie oddanych głosów) dało PO 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 7.868 wyborców (48,45% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty.
SLD utrzymał 1 mandat mimo zmniejszania stanu posiadania o 1.357 głosów wyborców i 4,72% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 4.932 wyborców (26,73% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat,
w 2010 roku poparcie 3.575 wyborców (22,01% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat.
PiS zmniejszyło stan posiadania o 1.449 głosów wyborców, 4,93% ważnie oddanych głosów i 1 mandat:
w 2006 roku poparcie 5.407 wyborców (29,30% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 3.958 wyborców (24,37% ważnie oddanych głosów) dało PiS 1 mandat.
PiS zwiększyło stratę do PO o 1.670 głosów i 1 mandat (z 2:2 na 1:3).
PiS zmniejszyło przewagę nad SLD o 92 głosy i 1 mandat (z 2:1 na 1:1).

Na Służewcu i Służewie (okręg wyborczy nr 3) strata mandatu

PO zmniejszyła stan posiadania o 62 głosy wyborców i zwiększyła stan posiadania o 4,55% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 7.402 wyborców (41,91% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty,
w 2010 roku poparcie 7.340 wyborców (46,46% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty.
SLD utrzymał 1 mandat mimo zmniejszania stanu posiadania o 1.047 głosów wyborców i 3,55% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 4.616 wyborców (26,14% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat,
w 2010 roku poparcie 3.569 wyborców (22,59% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat.
PiS zmniejszyło stan posiadania o 1.179 głosów wyborców, 3,96% ważnie oddanych głosów i 1 mandat:
w 2006 roku poparcie 5.253 wyborców (29,74% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 4.074 wyborców (25,78% ważnie oddanych głosów) dało PiS 1 mandat.
PiS zwiększyło stratę do PO o 1.117 głosów i 1 mandat (z 2:3 na 1:3).
PiS zmniejszyło przewagę nad SLD o 132 głosy i 1 mandat (z 2:1 na 1:1).

Na Czerniakowie, Siekierkach, Sielcach i Augustówce (okręg wyborczy nr 4) nowy mandat dla PO

PO zmniejszyła stan posiadania o 204 głosy wyborców i zwiększyła stan posiadania o 5,35% ważnie oddanych głosów i 1 mandat:
w 2006 roku poparcie 8.591 wyborców (39,76% ważnie oddanych głosów) dało PO 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 8.795 wyborców (45,11% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty.
SLD utrzymał 2 mandaty mimo zmniejszania stanu posiadania o 1.369 głosów wyborców i 4,04% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 5.961 wyborców (27,59% ważnie oddanych głosów) dało SLD 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 4.592 wyborców (23,55% ważnie oddanych głosów) dało SLD 2 mandaty.
PiS utrzymało 2 mandaty mimo zmniejszenia stanu posiadania o 1.164 głosy wyborców i 2,90% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 6.138 wyborców (28,41% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 4.974 wyborców (25,51% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty.
PiS zwiększyło stratę do PO o 960 głosów i 1 mandat (z 2:2 na 2:3).
PiS zwiększyło przewagę nad SLD o 205 głosów.

Na Sadybie i Stegnach (okręg wyborczy nr 5) strata mandatu na rzecz PO

PO zmniejszyła stan posiadania o 21 głosów wyborców i zwiększyła stan posiadania o 4,53% ważnie oddanych głosów i 1 mandat:
w 2006 roku poparcie 8.201 wyborców (43,72% ważnie oddanych głosów) dało PO 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 8.180 wyborców (48,25% ważnie oddanych głosów) dało PO 3 mandaty.
SLD utrzymał 1 mandat mimo zmniejszenia stanu posiadania o 1.062 głosy wyborców i 3,86% ważnie oddanych głosów:
w 2006 roku poparcie 4.232 wyborców (22,56% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat,
w 2010 roku poparcie 3.170 wyborców (18,70% ważnie oddanych głosów) dało SLD 1 mandat.
PiS zmniejszyło stan posiadania o 1.183 głosy wyborców, 3,62%ważnie oddanych głosów i 1 mandat:
w 2006 roku poparcie 5.904 wyborców (31,47% ważnie oddanych głosów) dało PiS 2 mandaty,
w 2010 roku poparcie 4.721 wyborców (27,85% ważnie oddanych głosów) dało PiS 1 mandat.
PiS zwiększyło stratę do PO o 1.162 głosy i 2 mandaty (z 2:2 na 1:3).
PiS zmniejszyło przewagę nad SLD o 121 głosów i 1 mandat (z 2:1 na 1:1).

W sumie na Mokotowie

PO zmniejszyła stan posiadania o 505 głosów wyborców, ale zwiększyła stan posiadania o 4,60 %ważnie oddanych głosów) i poprawiła stan posiadania o 3 mandaty radnych:
w 2006 roku poparcie 40.074 wyborców (41,94% ważnie oddanych głosów) dało PO 12 mandatów,
w 2010 roku poparcie 39.569 wyborców (46,54% ważnie oddanych głosów) dało PO 15 mandatów.
SLD zmniejszył stan posiadania o 6.400 głosów wyborców i 4,36% ważnie oddanych głosów, ale utrzymał stan posiadania mandatów radnych:
w 2006 roku poparcie 24.495 wyborców (25,64% ważnie oddanych głosów) dało SLD 6 mandatów,
w 2010 roku poparcie 18.095 wyborców (21,28% ważnie oddanych głosów) dało SLD 6 mandatów.
PiS zmniejszyło stan posiadania o 6.209 głosów wyborców, 3,68% ważnie oddanych głosów i 3 mandaty radnych:
w 2006 roku poparcie 27.932 wyborców (29,23% ważnie oddanych głosów) dało PiS 10 mandatów,
w 2010 roku poparcie 21.723 wyborców (25,55% ważnie oddanych głosów) dało PiS 7 mandatów,
PiS zwiększyło stratę do PO o 5.704 głosy i 6 mandatów (z 10:12 na 7:15).
PiS zwiększyło przewagę nad SLD o 191 głosów, ale zmniejszyło przewagę mandatów (z 10:6 na 7:6).

Nowy Skład Rady Dzielnicy Mokotów

PO – 15 (radni poprzedniej kadencji: T. Brewczyński, M. Czerniewska, M. Górecki, M. Laskus, E. Łuczyńska i M. Szczęsna oraz: J. Balińska, G. Jurczak, H. Kosowska, B. Kozłowska, M. Mycka, J. Ozimek, K. Sosnowski, M. Stęień i E. Szaniawska)
PiS – 7 (radni poprzedniej kadencji: P. Górski, R. Grodecki, R. Sosnowski, W. Wasilewski i D. Wójcikiewicz oraz: M. Gugulski i T. Szczegielniak)
SLD - 6 (radni poprzedniej kadencji: H. Brózda i M. Raś oraz: I. Gajewska, M. Maciejewska, M. Rojszyk, i I. Stawicka)

Największe odsetki głosów uzyskali na Mokotowie:

19,06% głosów – Krzysztof SOSNOWSKI (PO, OW nr 5, miejsce 1)
16,59% głosów – radny Miłosz GÓRECKI (PO, OW nr 1, miejsce 1)
14,15% głosów – radna Ewa ŁUCZYŃSKA (PO, OW nr 3, miejsce 2)
13,68% głosów – radny Patryk GÓRSKI (PiS, OW nr 2, miejsce 1)
13,02% głosów – Jan OZIMEK (PO, OW nr 2, miejsce 1)
12,14% głosów – radny Witold WASILEWSKI (PiS, OW nr 5, miejsce 1)
11,84% głosów – radny Remigiusz GRODECKI (PiS, OW nr 3, miejsce 1)
11,53% głosów – Marcin GUGULSKI (PiS, OW nr 1, miejsce 1)
11,32% głosów – Michał MYCKA (PO, OW nr 4, miejsce 1)
11,02% głosów – radny Radosław SOSNOWSKI (PiS, OW nr 4, miejsce 1)
10,75% głosów – Grażyna JURCZAK (PO, OW nr 5, miejsce 3)
10,53% głosów – radny Maciej RAŚ (SLD, OW nr 2, miejsce 1)
9,91% głosów – radny Teodor BREWCZYŃSKI (PO, OW nr 3, miejsce 1)
9,49% głosów – Maria MACIEJEWSKA (SLD, OW nr 4, miejsce 1)
9,47% głosów – radna Hanna BRÓZDA (SLD, OW nr 3, miejsce 1)
9,38% głosów – Joanna BALIŃSKA (PO, OW nr 1, miejsce 3)
8,51% głosów – radna Monika CZERNIEWSKA (PO, OW nr 2, miejsce 4)
7,94% głosów – Marcin STĘPIEŃ (PO, OW nr 4, miejsce 2)
7,90% głosów – Izabela STAWICKA (SLD, OW nr 5, miejsce 1)
7,82% głosów – radna Małgorzata LASKUS (PO, OW nr 4, miejsce 3)
7,46% głosów – Barbara KOZŁOWSKA (PO, OW nr 5, miejsce 5)
7,46% głosów – Marek ROJSZYK (SLD, OW nr 1, miejsce 1)
7,40% głosów – radna Małgorzata SZCZĘSNA (PO, OW nr 3, miejsce 3)
6,65% głosów – radna Maria ROSOŁOWSKA (PiS, OW nr 5, miejsce 2) – nie została radną
6,53% głosów – Ewa SZANIEWSKA (PO, OW nr 2, miejsce 7)
6,46% głosów – Małgorzata MIASTOWSKA-GIEREK (PO, OW nr 2, miejsce 3) – nie została radną
6,04% głosów – Hanna ZOLL (Niezależni Razem Mokotów, OW nr 1, miejsce 1) – nie została radną
5,94% głosów – Jacek BUKOWSKI (PO, OW nr 2, miejsce 2) – nie został radnym
5,94% głosów – Anna KAROLAK (PO, OW nr 4, miejsce 13) – nie została radną
5,67% głosów – Iwona GAJEWSKA (SLD, OW nr 4, miejsce 2)
5,10% głosów – radna Danuta WÓJCIKIEWICZ (PiS, OW nr 1, miejsce 3)
5,06% głosów – Filip LATAWIEC (PO, OW nr 3, miejsce 4) – nie został radnym
4,65% głosów – Małgorzata WÓJCIK (SLD, OW nr 3, miejsce 2) – nie została radną
4,60% głosów – Anna ŻUKOWSKA (SLD, OW nr 1, miejsce 3) – nie została radną
4,49% głosów – Ewa CONTE (SLD, OW nr 2, miejsce 6) – nie została radną
4,46% głosów – Tomasz SZCZEGIELNIAK (PiS, OW nr 4, miejsce 3)
4,04% głosów – Magdalena WAŚ (SLD, OW nr 5, miejsce 6) – nie została radną
3,95% głosów – Rafał LEW-STAROWICZ (PiS, OW nr 5, miejsce 4) – nie został radnym
3,79% głosów – radna Agata KLEPACZKO (PiS, OW nr 4, miejsce 2) – nie została radną
4,60% głosów – Anna ŻUKOWSKA (SLD, OW nr 1, miejsce 3) – nie została radną
3,73% głosów – Marek KWIATKOWSKI (SLD, OW nr 1, miejsce 6) – nie został radnym
3,62% głosów – Hanna KOSOWSKA (PO, OW nr 1, miejsce 6)

Na starym Górnym Mokotowie (okręg wyborczy nr 1) kandydaci PiS uzyskali:

1. Marcin Gugulski – 1906 głosów (11,53% ważnie oddanych głosów) i mandat radnego,
2. Marek Dąbkowski – 278 głosów (1,68%); w 2006 roku w OW nr 1 na 1 miejscu 2.209 głosów (11,58%) i mandat radnego;
3. Danuta Wójcikiewicz – 843 głosy (5,10%) i mandat radnej; w 2006 roku w OW nr 1 na 2 miejscu 752 głosy (3,94%) i mandat radnej;
4. Łukasz Wiśniewski – 110 głosów (0,67%),
5. Edward Rydygier – 110 głosów (0,67%); w 2006 roku startując w OW nr 1 na 10 miejscu 162 głosy (0,85%);
6. Andrzej Jędrychowski – 37 głosów (0,22%),
7. Piotr Bocheński – 96 głosów (0,58%),
8. Kinga Iwanicka – 185 głosów (1,12%),
9. Małgorzata Boniecka – 108 głosów (0,65%),
10. Ewa Kubisiak – 184 głosy (1,11%),
11. Jan Forowicz – 59 głosów (0,36%),
12. Ryszard Kurkowski – 80 głosów (0,48%),

Podziękowania za powrót z kampanii z tarczą (poszczerbioną, ale z tarczą, a nie na tarczy) Czytelniczki Czytelnicy znajdą w następnej mojej notce na http://gugulskim.blogspot.com/

piątek, 19 listopada 2010

To już jest koniec... kampanii

W ostatnich godzinach kampanii wyborczej winien jestem wiernym Czytelniczkom i Czytelnikom tego bloga krótki, subiektywny przegląd niektórych kandydatów wystawionych popieranych przez Prawo i Sprawiedliwość w wyborach w moim okręgu głosowania nr 1 na starym Górnym Mokotowie.
Na prezydenta Warszawy:
Pan inżynier architekt Czesław BIELECKI. Walczył fair o drugą rundę i o prawo pojedynku sam na sam z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Oby mu się udało.
Do sejmiku wojewódzkiego:
Na pierwszym miejscu kandyduje pan Witold KOŁODZIEJSKI, redaktor katolickich programów PR i TVP, doświadczony warszawski radny i przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Mocną kandydatką jest też pani doktor Anna GRĘZIAK, doradca ds. ochrony zdrowia u Prezydenta RP ś.p. Lecha Kaczyńskiego, wiceminister zdrowia w gabinecie ś.p. prof. Zbigniewa Religi, pamiętana przeze mnie jeszcze z 1981 roku, ze starej tętniącej życiem i energią siedziby mazowieckiej „Solidarności” przy ul. Mokotowskiej.
Do Rady Miasta:
Na pierwszym miejscu kandyduje pan Jacek CIEŚLIKOWSKI, ten co to SPEC-u nie da sprywatyzować.
Na drugim – pani Jarosława MAĆKOWIAK, doświadczony pracownik mokotowskiego samorządu, a potem Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Na trzecim – pani Anna JĘDRYCHOWSKA, spiritus movens Towarzystwa Warszawskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku im. Fryderyka Chopina z siedzibą w Domu Kultury przy ul. Łowickiej.
Do Rady Dzielnicy:
Startuje nas tu dwanaścioro: niżej podpisany Marcin GUGULSKI oraz radni Marek DĄBKOWSKI i Danuta WÓJCIKIEWICZ, panie Kinga IWANICKA, Małgorzata BONIECKA i Ewa KUBISIAK a także panowie Łukasz WIŚNIEWSKI, Edward RYDYGIER, Andrzej JĘDRYCHOWSKI, Piotr BOCHEŃSKI i Ryszard KURKOWSKI oraz redaktor Jan FOROWICZ.
Czy to była The Magnificent Dozen i czy z tego kolejnego już czołowego starcia wyborczego na Mokotowie wyjdziemy z tarczą czy na tarczy, tego dowiemy się dopiero w poniedziałek.
Trzeba zaś wiedzieć, że było to starcie kandydatów popieranych przez Prawo i Sprawiedliwości nie tylko z mokotowską Platformą i SLD, ale też – o czym mają prawo nie wiedzieć osoby niewtajemniczone w specyfikę geografii wyborczej naszej dzielnicy – starcie z ponad tysiącem skoszarowanych i zdyscyplinowanych wyborców, którzy w czasie poprzednich wyborów tradycyjnie (bo i w 2005  i w 2007  i w 2010 roku) wspierali naszych rywali swymi głosami oddawanymi do urny w obwodzie głosowania zorganizowanym specjalnie dla nich w przytulnych pomieszczeniach Centralnego Aresztu Śledczego przy ul. Rakowieckiej 37. No a tak się składa, że na głosy większości tych akurat wyborców Prawo i Sprawiedliwość niespecjalnie liczy.
A teraz… …to już jest koniec, możemy iść… …głosować.
Następny wpis na tematy związane z wyborami umieszczę na salonie24 nie wcześniej niż w niedzielę 21 listopada po godz. 22.00.