poniedziałek, 16 maja 2011

Polish Drug Party II


Jeżeli Prezydent – tak chętnie odwołujący się do swoich harcerskich korzeni – nie skorzysta z prawa weta, to już wkrótce zwolennicy legalizacji „miękkich narkotyków” będą mogli odtrąbić poważny sukces.

ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii:
„Art. 62a. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3, są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.”
Został uchwalony głosami 258 posłów PO, SLD, SDPL, SD i niezrzeszonych oraz większości PSL  i Joanny Kluzik-Rostkowskiej (PJN) przeciw 159 głosom PiS, PJN i niezrzeszonych oraz większości PJN, mniejszości PSL i posła Johna Abrahama Godsona (PO), a 4 posłów PSL, 1 poseł SLD oraz Paweł Poncyljusz wstrzymali się od głosu.

28 kwietnia Senat po burzliwej dyskusji zatwierdził go bez poprawek
Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji wnioskowała o odrzucenie nowelizacji w całości a sen. Tadeusz Gruszka – o wykreślenie z ustawy jedynie art. 62a.
Sen. Czesław Ryszka (PiS):
„Po wejściu tej nowelizacji w życiu okaże się, że dilerów już nie ma, bo każdy posiadacz środków odurzających będzie twierdził, że ma je na własny użytek. … To pośrednia legalizacji posiadania narkotyków”.
Sen. Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS):
„Sejm, głównie za sprawą PO i SLD, de facto zalegalizował posiadanie narkotyków miękkich - formalnie są nielegalne, ale można odstąpić od ścigania niewielkich ilości. Teraz dilerzy mogą śmiać się policji w oczy.”
Groch o ścianę.
Senatorów PO nie przekonała też miażdżąca dla zaproponowanego przez Sejm sformułowania art. 62a (choć sugerująca rozwiązanie diametralnie inne niż proponowane przez senatorów PiS) opinia Jakub Zabielskiego, głównego legislatora Biura Legislacyjnego Senatu:
… ustawodawca przewiduje [w dodawanym do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii art. 62a] możliwość umorzenia niewszczętego postępowania, co już samo w sobie może budzić wątpliwości. Nasuwa się pytanie, jak pogodzić dodawaną regulację np. z art. 303 Kodeksu postępowania karnego, który przewiduje wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa w przypadku, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, czy też art. 305 § 1, który nakazuje organowi powołanemu do prowadzenia postępowania przygotowawczego niezwłoczne wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa albo odmowie wszczęcia śledztwa (z wyjątkiem okoliczności przewidzianej w art. 307). Dodawana regulacja stanowi de facto wyłom w odniesieniu do dotychczasowego sposobu pojmowania przez ustawodawcę instytucji umorzenia postępowania. Uwzględniając fakt, iż instytucja ta jest jedną z podstawowych instytucji procesowych, należałoby się zastanowić, czy osiągnięcie celu założonego przez ustawodawcę nie jest możliwe w oparciu o znane systemowi rozwiązania. Dlaczego np. ustawodawca nie przewidział, iż w przypadku określonym w art. 62a nie wszczyna się postępowania, uznając iż dodawany przepis będzie stanowił lex specialis w stosunku do art. 17 Kodeksu postępowania karnego albo dlaczego nie skorzystano z wzorca, który ustawodawca zastosował już w art. 11 Kodeksu (w odniesieniu do tzw. umorzenia absorpcyjnego). W opinii Sądu Najwyższego można by rozważyć model przyjęty w ustawie z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (obowiązujący do 12 grudnia 2000 r.). W myśl art. 48 ust. 4 tej ustawy nie podlegał karze sprawca występku polegającego na posiadaniu substancji odurzających lub środków psychotropowych, który posiadał na własny użytek środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej. Klauzula wyłączenia karalności przepisem ustawy wpisywała się w art. 17 § 1 Kodeksu postępowania karnego.
Zastanawia również fakt, iż skorzystanie z możliwości, którą daje dodawany art. 62a będzie fakultatywne. Pozostawienie w gestii organu swobodnej decyzji w przedmiocie umorzenia postępowania może prowadzić do sytuacji, w której w analogicznych sprawach ten sam organ zachowa się inaczej. W jednym przypadku umorzy on postępowanie nie wydając postanowienia o wszczęciu postępowania, w drugim zaś stosowne postanowienie wyda, nadając tym samym sprawie dalszy bieg. Wszczęcie postępowania i „nieskorzystanie” z dobrodziejstwa art. 62a nie będzie podlegało bowiem nadzorowi. Kodeks postępowania karnego nie przewiduje bowiem ani zatwierdzania postanowienia o wszczęciu dochodzenia ani możliwości zaskarżenia postanowienia o wszczęciu śledztwa albo dochodzenia. Powyższe może prowadzić do sytuacji nierównego traktowania osób, które dopuszczą się czynów wymienionych w art. 62 ust. 1 lub 3. Ustawodawca powinien formułować przepisy w sposób zapewniający, na tyle na ile to możliwe, jednolitą praktykę stosowania przepisów. Adresaci muszą mieć pewność co do tego w jakich okolicznościach poniosą oni odpowiedzialność karną lub prowadzone będzie w wobec nich postępowanie karne. Skoro ustawodawca uznał, iż posiadanie przez osobę nieznacznych ilości środków zakazanych, przeznaczonych na własny użytek, jest z punktu widzenia państwa irrelewantne (prawnie – formalnie nadal będzie to czyn zabroniony, ale państwo będzie stosowało oportunizm ścigania), powinien on określić jasne (jednoznaczne) granice tej irrelewantności. Jest to niezbędne dla wyeliminowania niepewności prawnej po stronie adresata. Możliwym rozwiązaniem jest przyjęcie, iż art. 62a będzie stosowany obligatoryjnie;
A potem już poszłooo….

W krakowskim „marszu wyzwolenia konopi” ramię w ramię maszerowali, wzywając do legalizacji „narkotyków miękkich” były poseł Platformy Obywatelskiej Janusz P. i były poseł Unii Polityki Realnej Janusz K.-M.

Przemarsz po wieczornej Mszy Świętej spod archikatedry św. Jana pod Pałac Prezydencki. Zabrani śpiewają hymn narodowy i pieśni religijno-patriotyczne. Przemawia Jarosław Kaczyński:
„Byli tacy, którzy mieli nadzieję: minie rok, skończy się pamięć. Nie skończyła się, nie skończy się za miesiąc, nie skończy się za dwa, za trzy, za pięć. Będzie trwała, nie skończy się nigdy. Dojdziemy do prawdy, bo prawda jest naszą bronią, jest naszą siłą.”
Tuż obok zwolennicy Janusza P. usiłują zakłócić przemarsz i spotkanie hałaśliwą muzyką i obelżywymi okrzykami. Rozwijają transparenty, wśród nich m.in.:
PiS zdelegalizować, legalizować konopie”.

Co dalej?
„Art. 122 [Konstytucji RP]
2. Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia przedstawienia [przez Marszałka Sejmu] i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw (…)
3. Przed podpisaniem ustawy (…) może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją. (…)
5. Jeżeli (…) nie wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego (…), może z umotywowanym wnioskiem przekazać ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. (…)”

Czyli wybór jest jasny: albo – albo – albo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz