piątek, 8 lipca 2011

Biała Księga i szewc bez butów


Tuż po prezentacji „Białej księgi smoleńskiej tragedii” padł mi komputer, a że nieszczęścia chadzają stadami, więc dzięki paru dalszym tego typu – na pewno stuprocentowo losowym – zdarzeniom dopiero dziś mogę tu umieścić linki do tekstu Księgi (któryś z nich powinien działać):
Opracowanie przedstawione 30 czerwca przez posła Antoniego Macierewicza, przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku, jest obecnie jedynym – poza Uwagami RP do projektu raportu MAK z 19 grudnia 2010 roku – publicznie znanym polskim dokumentem, w którym podjęto poważną próbę zbliżenia się do prawdy o przyczynach i okolicznościach tego zdarzenia.
Warto uważnie przestudiować zamieszczone w Księdze dokumenty i analizy, a potem raz jeszcze przeczytać wydrukowane na jej okładce herbertowe motto z „Przesłania Pana Cogito”:

…i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

i przypomnieć sobie inne słowa tego wiersza:

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo …

powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny Idź

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz